Zarówno dystans, jak i frekwencja były rekordowe, bo w 9 osób (!) przewędrowaliśmy 62 km.
Romek, Maciek, Fabian, Michał, Bartek, Michał, Krzysiek, Arek i poniżej Danek |
Nocowaliśmy w schronisku "Odrodzenie", gdzie uraczyliśmy się naszą ulubioną zupą - wspaniałą gulaszową. Pokoje czyste i ciepłe. Bardzo polecamy to schronisko położone na Przełęczy Karkonoskiej, mniej więcej w połowie drogi pomiędzy Szklarską Porębą, a Karpaczem.
Sam wyjazd rozpoczął się bardzo punktualnie, bo tak jak się umawialiśmy na 4:45, tak wszyscy się stawili i o 5 byliśmy już w drodze. Co prawda pobłądziliśmy trochę po autostradach, ale około 7 byliśmy już w Świeradowie z plecakami na plecach!
Kopalnia kwarcu "Stanisław" |
W Jakuszycach, niestety, około 3 km musieliśmy iść asfaltem, ale na szczęście ruch zmotoryzowanych był niewielki. Następnie, bardzo podmokłym szlakiem weszliśmy w pasmo Karkonoszy, gdzie w schronisku Hala Szrenicka zjedliśmy obiad.
Gdy mijaliśmy Śnieżne Kotły pogoda się "podłamała". Zaczął wiać mocny wiatr i nadciągnęły chmury.
Śnieżne Kotły |
Nazajutrz pogoda była równie ładna. Ruszyliśmy zdobyć najwyższy szczyt Sudetów - Śnieżkę.
Schronisko "Samotnia" |
Gdy wchodziliśmy na Śnieżkę, zaczął wiać bardzo silny wiatr. Jak się później okazało w porywach wiał z prędkością ponad 100 km/h. Niesamowite uczucie!
Więcej fotek: https://picasaweb.google.com/101483006141566686789/13102627_MaratonKarkonoski201302#
Ślad naszej wędrówki: http://www.gpsies.com/map.do?fileId=liuvjxwnaddzsxut
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz