sobota, 1 marca 2014

Śladami historii na motocyklu

Od dawien dawna interesuję się historią... mam do niej stosunek "turystyczny"!
Uwielbiam odkrywać jej ślady ukryte w lasach, małych wioskach i miastach.
Na początku "odkrywałem" takie miejsca jak "czarny most koło Zakęcia", gdzie wraz z moim kolegą Tomkiem J. obciążeni plecakami pełnymi prowiantu szliśmy przez prawie pół dnia, choć to zaledwie 3 kilometry od domu, ale mieliśmy wtedy po niewielenaście lat :-) Następnie zwiększyliśmy zasięg do 10 kilometrów, gdy po raz pierwszy zobaczyłem przepiękny most kolejowy nad Odrą w pobliżu wsi Stany ...wtedy jeszcze jeździł po nim parowóz!
Wspaniałe możliwości turystyczne dał nam rower, od tej pory uwielbiam na nim jeździć. Zamek w Siedlisku, zabytkowe dworki - w niemal każdej wiosce, stare cmentarze, mosty i bunkry, nie wspominając o pięknych lubuskich lasach i jeziorach. Zasięg zwiększył się do kilkudziesięciu kilometrów!
I choć teraz "biegam turystycznie", to niemal kocham jeździć motocyklem! Jest to połączenie pieszej wędrówki, roweru i samochodu. Wszyscy motocykliści grzebią w Internecie wyszukując celów swoich wycieczek. Bo choć "sama jazda jest celem", to miło jest dojechać w jakieś fajne miejsce, np. zamek, tamę, jezioro, czy rynek jakiegoś pięknego miasta. Motocykl to duży zasięg, organoleptyczne doznawanie rzeczywistości (zapachy, wiatr, deszcz, słońce), łatwość zatrzymania się w każdym momencie, by zrobić zdjęcie, czy zamienić kilka słów z napotkaną osobą oraz "prędkość i przyspieszenie", które również - nie ukrywam - są przyjemne. Ale... dzisiaj moja średnia prędkość ruchu wyniosła... 38 km/h!!!

Bo nie musi być szybko, żeby było fajnie ;-)

Wczorajszy wieczór spędziłem na Panoramio, gdzie lubię szukać nowych miejsc wartych odwiedzenia. Jest to serwis poświęcony publikacji zdjęć wraz z ich lokalizacją. Wtedy ustaliłem taką mniej więcej trasę:

Zazwyczaj wybieram mało uczęszczane drogi, a jak pasuje to i gruntowe :-)

Nowe Miasteczko jest położone na skraju malowniczych Wzgórz Dalkowskich (folder reklamowy)

Krótki odcinek jechałem po rozebranym torowisku... Kilka razy dojeżdżałem tędy pociągiem do szkoły w Nowym Miasteczku. Była to bardzo malownicza trasa, podobnie zresztą jak droga kolejowa do Wolsztyna. Niestety teraz wszystkie lokalne trasy kolejowe są nierentowne :-(

XIII-wieczny kościół św. Jakuba we wsi Długie

Kościół spłonął w 1856 roku. Zadziwiająca jest wytrzymałość takich kamiennych konstrukcji. Ruiny już ponad 150 lat opierają się erozji!

Zdewastowany, ale nadal piękny pałac w Międzylesiu z pierwszej połowy XIX wieku.

Kiedy w 1993 roku wojska radzieckie opuściły Polskę, w okolicach Szprotawy pozostawiły lotnisko, zakamuflowane hangary oraz podziemne schrony.

Tunel o długości kilkuset metrów, łączy podziemne pomieszczenia.

Mój "odrzutowiec" zaparkowany w jednym z hangarów

Ruina średniowiecznego zamku w Bobrzanach

XIV wieczna wieża rycerska w Witkowie

Siecieborzyce

Solniki

Bielice

Daniele w okolicach Bielic


Kilka przydatnych linków:
Zapomniane miejsca - www.forgotten.pl
Opisy wielu lubuskich zabytków, ale nie tylko... - www.skarabeusz.priv.pl
Lubuski Wojewódzki Konserwator Zabytków - www.lwkz.pl
Piękne zdjęcia okolic Nowej Soli, ale nie tylko...  -www.tomekzuk.com

1 komentarz:

  1. Chłopaki, błagam Was, zmieńcie tło, bo ciężko się na to patrzy, .....a taki fajny blog :))

    OdpowiedzUsuń