niedziela, 12 stycznia 2014

Z nurtem, pod wiatr wychodzi na zero

Kolejna wycieczka kajakiem. Tym razem krótko, ale treściwie. Przed Bytomiem strasznie wiało. Pogoda w kratę. Trochę deszczu, trochę słońca. Fajna przygoda. O 12 już w domu, a tyle radości! :-)

 Kolejny raz mogłem liczyć na żonę, która wcześnie rano wywiozła nas do lasu, a później jeszcze po nas przyjechała. Dzięki Magda! ;-)

Karwasz.. gdzie jest ta rzeka? Ja się pytam :-)

Znalazła się, była 10 metrów od nas, a jej nie widzieliśmy

  






 Fascynujące siedlisko nad samym brzegiem Odry

 Chwila dekoncentracji dla Fejsa i zniesło nas na brzega B-)



Zaszło dziwne zjawisko. Kajak dosyć gwałtownie stracił połowę powietrza. Po napompowaniu było wszystko okej. Może to wahania temperatur?



 Jak by ktoś nie zauważył, to kajak jest bez foteli - zapomniałem B-) Ale chyba tak miało być, bo Fab ma takie długie nogi, że i tak by się nie pomieścił w standardowym zestawie ;-)

 Fotka zamku w Siedlisku - obowiązkowa


 Następnym razem płyniemy właśnie TAM!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz