Turystyka
- nasza pasja, bez niej nie powstały by nasze sklepy, nie wyszlibyśmy w
góry, nie wyszli w las, nie wypłynęli na wodę... I od wody się zaczęło. Kto
zgadnie? Co takiego się zaczęło od wody? Może powoli i od początku. Jako, że
bardzo kochaliśmy pływanie (tratwy, pontony, kajaki) w 2010 roku zapisaliśmy
się z Maćkiem Krukiem na kurs Sternika Motorowodnego zorganizowanego przez
nowosolski WOPR. Po zdanym egzaminie i otrzymaniu wymarzonych uprawnień, zaczęliśmy
pływanie łodzią motorową. W kolejnym roku siłą rozpędu zapłaciliśmy składkę
członkowską za kolejny rok i pływaliśmy dalej. Jednak czegoś nam brakowało.
Któregoś dnia dostaliśmy informację o organizowanym kursie KPP - Kwalifikowanej
Pierwszej Pomocy. Nie zastanawiając się długo postanowiliśmy się zapisać. Mamy
małe dzieci więc fajnie będzie wiedzieć jak nakleić plaster i jak zabandażować
ewentualne kontuzje - pomyśleliśmy sobie. Jednak ten właśnie kurs, był nie
tylko nauką bandażowania, okazał się prawdziwą iskrą, która rozpaliła naszą nową
pasję - ratownictwo. Po celująco zdanym państwowym egzaminie i otrzymaniu
tytułu Ratownika, były kolejne tym razem typowo wodne stopnie ratownicze. Od tej
chwili poświęcamy swój czas zabezpieczając różne imprezy sportowe i kulturalno
- rozrywkowe np. WOŚP, Nowosolską Majówkę, wszelkie zawody rozgrywane na wodzie
w nowosolskim porcie, a także na lądzie: międzynarodowy turniej JUDO, czy Bieg
Solan. Uff rozpisałem się trochę :-)
Poniżej kilka fotek z naszych zabezpieczeń
Nasze pierwsze zawody. IV Puchar Polski Zachodniej w Ratownictwie Wodnym i Działaniach Przeciwpowodziowych. W konkurencji medycznej zajęliśmy 3 miejsce!!! Pokonując ekipy z Państwowej Straży Pożarnej - czyli ZAWODOWCÓW
dyplomy za zabezpieczenie spływu płetwonurków
opatrywanie ran ciętych podczas "morsowania"
po ciężkim całym dniu na służbie :-)
Nasi olimpijczycy!!! Srebrna medalistka z Atlanty Aneta Szczepańska i Paweł Zagrodnik
patrol na Odrze
wizyta u przedszkolaków w Siedlisku
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOsobiście bardzo lubię turystykę i kiedy tylko mogę to uciekam z domu aby gdziekolwiek spędzić czas wolny. Za każdym razem również posiadam ze sobą ubezpieczeni na wakacje https://kioskpolis.pl/ubezpieczenia-na-wakacje/ gdyż w takim wypadku jestem zdania, że należy je posiadać. Tym bardziej jeśli chcemy mieć po prostu spokój.
OdpowiedzUsuńTo dopiero jest przygoda. Na takie wyprawy jeździcie własnym autem? Trzeba pamiętać o ubezpieczeniu - https://ubezpieczamy-auto.pl/
OdpowiedzUsuń