Zainspirowany fejsbukową korespondencją dotyczącą naszych spływów kajakowych postanowiłem coś sprawdzić...
Pan Jarek z Ługów przypomniał mi o pewnej rzeczce, o rzeczce nad którą codziennie przejeżdżam w drodze do pracy i już jej nawet nie zauważam, nad którą po wielokroć przejeżdżałem rowerem, gdy jeszcze nie myślałem o kajakach - eureka! - Śląska Ochla! :-)
Dzisiaj w drodze do pracy postanowiłem "zauważyć" tą rzekę, a efekty widać poniżej...
Śląska Ochla na wysokości
Kiełpina. Można zacząć trochę wyżej, ale tam rzeczka jest znacznie
węższa. Pomiędzy Ochlą, a Kiełpinem łączy się kilka kanałów i tutaj
wygląda to już REWELACYJNIE!
Na wysokości Ługów wygląda to tak!
Całość trasy, to około 22 km
W tą stronę z nurtem rzeki w kierunku Konradowa i dalej przez Otyń do ujścia w Odrze!
Zdjęcie zrobione dzień później i już śnieg leży :-) Jedyna przenoska na trasie, a dokładniej w Otyniu.
Pomysł świetny, widziałem kiedyś zdjęcie (Jerzego Malickiego), na którym był kajak podążający nurtem Śląskiej Ochli. Też chciałbym kiedyś zrealizować mały spływ, wiem, że w Nowej Soli jest firma świadcząca taką ofertę (dla tych, którzy nie mają kajaków).
OdpowiedzUsuńhttp://turystyka.e-mucha.info/splywy-kajakowe-w-okolicach-nowej-soli/
Wypożyczaj kajaki i płyniemy razem coby se piwo wypić i pogadać po drodze o życiu i o Teatrze.. :-D
OdpowiedzUsuń